Lubię tworzyć kartki na różne okazje i bez nich.
Najbardziej lubię wyszywać kartki haftem matematycznym. Zaraziłam się tą metodą wiele lat temu od mojego ucznia, za kilkanaście dni absolwenta gimnazjum. :)
Od tej pory powstało kilkadziesiąt kartek.
Można powiedzieć, że i ja tą pasją zaraziłam moje starsze dziecię. Z moją podpowiedzią i bez niej stworzył kilka kartek na konkursy, a ostatnio pomagał wyszywać zakładki na festyn charytatywny, na którym zbierano pieniądze na leczenie chorej na anoreksję koleżanki z jego byłej klasy.
Dziś postanowiłam podzielić się pracami mojego nastolatka.
Oto one:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz