środa, 26 lipca 2017

Jak sprawić, żeby maluszek szybko zasnął?

Jest wiele sposobów mniej lub bardziej skutecznych na usypainie maluszka.
Każdy musi znaleźć taki, który będzie odpowiadał jemu i jego dziecku, ale przede wszystkim będzie skuteczny.
Pierwsza i chyba najbardziej popularna metoda, to zasypainie niemowlaka przy piersi.
Drugim sposobem na szybkie uspianie malucha jest wyjście z nim na spacer. Niestety nie zawsze pogoda temu sprzyja.
Trzecim sposobem, o którym dość często słyszę od rodzców maluchów, które mają kolki, to zapakowanie malca do auta i krótsza lub dłuższa "wycieczka".
Jeszcze innym jest włączenie pochłaniacza nad kuchnią tzw. okapu lub suszarki do włosów. Szum kojąco działa na płaczące dzieci.

A jakie są nasze metody usypiania.
Pierwszą i drugą, o których wspomniałam stosujemy od zawsze. Z racji tego, że mieszkamy z dala od ruchliwej ulicy i w domku jednorodzinnym, to spacery, bądź wystawianie dziecka na świeżym powietrzu stosujemy po kilka godzin dziennie. Nasza Owieczka bez przerwy potrafi spać nawet 4 godziny.
Kiedy pogoda nie sprzyja wyjściu na dwór, a maluch jest najedzony, ale marudny, to włączamy sobie "dobrą" muzykę. U nas najlepiej sprawdza się muzyka relaksacyjna, albo odgłosy natury. Można ją znaleźć np. pod tym adresem: https://www.youtube.com/watch?v=9HntiWQHyJA

Ponieważ lubimy podróże i często przemieszczamy się autem, wówczas włączamy dobrego polskiego rocka. Ktoś się w tym momencie uśmiechnie, ale czyż polskie ballady rockowe nie są świetnym lekarstwem na ukojenie nerwów? Dla kogoś, kto nie lubi rocka, pewnie nie, ale my go lubimy, więc u nas się sprawdza.

Spróbujcie i dajcie znać, który sposób usypiania dziecka sprawdza się u Was.
Będzie mi miło, jesli zostawicie po sobie ślad w komentarzu.

poniedziałek, 24 lipca 2017

Wakacje w muzeum

Wakacje jak co roku spędzamy bardzo aktywnie 
Stąd chwillowa nieobecność.

Obiecywałam napisać o "Wakacjach w muzeum". Dziś spełniam obietnicę i mam tym samym nadzieję, że zachęcę Was do odwiedzenia Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie oddalonego ok. 10 km od centrum Torunia.


Międzynarodowy Festiwal Papieru to wydarzenie organizowane w grębocińskim muzeum już po raz trzeci.  My również nie pierwszy raz braliśmy w nim udział. Jednak za każdym razem odkrywamy to miejsce na nowo.
Tym razem warsztaty poprowadzili goście ze Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Meksyku.




















Tradycyjnie podczas warsztatów można nauczyć się czerpać papier.









Albo pięknie ozdobić inicjał.

Papier można też ozdobić techniką ebru.





Dla nas nowością było "drukowanie" przy użyciu szablonu. Stworzyliśmy dzięki temu piękny herb Torunia.


















Chętni z puzzli 3d mogli też składać budowle z różnych stron świata. Te ostatnie szczególnie przypadły do gustu memu 14 - latkowi.


Zajęcia w grębocińskim Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa są świetnym miejscem dla małych i dużych.
Można tu przybyć również z grupą przedszkolną i szkolną, ale również z paczka znajomych, czy przyjaciół..
Szczegóły dotyczące oferty muzeum znajdziecie na stronie: http://muzeum.grebocin.pl lub na fanpage: https://www.facebook.com/Printing.Museum.Grebocin



czwartek, 6 lipca 2017

Wakacje w muzeum

Jutro wybieramy się na grębociński Festiwal Papieru.
Z pewnością zdam Wam relację z tej imprezy.

Tu mała zajawka.


O mnie

Witam na moim blogu!

Mam na imię Ilona.
Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieciaczków.
Pracuję w szkole jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej.
Mam wiele zainteresowań.
Uwielbiam podróże.
W wolnych chwilach czytam książki.


Moja codzienność związana jest z obowiązkami domowymi. Dlatego też znajdą się tutaj posty związane z kuchnią, opieką nad dziećmi, pracą w ogrodzie.


Na blogu będę umieszczała też swoje pomysły na realizację zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, scenariusze uroczystości szkolnych oraz inne materiały pomocne w pracy nauczyciela.



Oczywiście nie zabraknie też postów o podróżach.


wtorek, 4 lipca 2017

Początek :)

Baaaaaaaaaardzo długo decydowałam się na prowadzenie bloga, aż wreszcie dojrzałam do tej niełatwej decyzji.
Dlaczego?
Dlatego, że moja codzienność i mnóstwo obowiązków związanych z rodziną i pracą będzie dla mnie ogromnym wyzwaniem. Jednak zawsze powtarzam: "raz kozie śmierć". 
Tak więc klamka zapadła.
Rozpoczynam i mam nadzieję, że szybko nie skończę. :)