niedziela, 29 października 2017

Barbarka

,,Historię trzeba znać, bo jeśli się nie zna historii to trzeba będzie przeżyć to drugi raz" - nie mam pojęcia, kto jest autorem tych słów, ale zdaję sobie sprawę z tego. ile prawdy zawierają.



Barbarka to  miejsce szczególne dla wielu Torunian i okolicznych mieszkańców. Dlaczego? 
28 października 2017 r. minęła 78 rocznica pierwszych rozstrzeliwań Polaków przez Hitlerowców w lasach Barbarki. Z tej okazji jak co roku na Miejscu Pamięci Narodowej odbyły się uroczystości upamiętniające pomordowanych. W bieżącym roku również i my braliśmy udział w uroczystej Mszy świętej i uroczystościach upamiętniajacych ten ważny dzień.. 
Podczas kazania ks. Wojciech Miszewski przypomniał zebranym, czym jest często w dzisiejszych czasach niemodny, patriotyzm. 

"Patriotyzm to wielkie słowo, bliskie sercu każdego człowieka. Oznacza umiłowanie kraju ojczystego, rodzimej ziemi, a także gotowość poświęcenia się dla własnego narodu. Z patriotyzmem wiąże się umiłowanie Ojczyzny, duma z jej tradycji i kultury oraz spełnianie obywatelskich powinności. Jest to rodzaj postawy społeczno politycznej opartej na zasadach miłości i przywiązania do ojczyzny, jedności i solidarności z własnym narodem, poświęcanie dobra osobistego na rzecz narodu nie zważając na środki jakich trzeba będzie użyć, zdolność do ryzykowania a nawet poświęcenia własnego życia za naród i kraj."

W tym samym kazaniu usłyszeliśmy słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane  w parlamencie 11 czerwca 1999 r. za ks. Piotrem Skargą "Kto Ojczyźnie swej służy, sam sobie służy" (Kazanie drugie "O miłości ku Ojczyźnie"). 

W lesie Barbarki stoją pomniki upamiętniające zbrodnie, jakich Niemcy dokonali na około 600 Polakach, w okresie od października do grudnia 1939 r. Gdy wojna dobiegła końca, hitlerowcy rozkopali zbiorowe mogiły i spalili zwłoki. Czy to z pośpiechu czy z ogromu zbrodni, o jednej mogile zapomnieli. Ostatecznie jednak tylko niespełna trzysta nazwisk pomordowanych w Barbarce udało się po wojnie ustalić.



Zawsze, kiedy jestem w tym miejscu, czy to prywatnie, czy ze szkolnymi dziećmi przypominam, że miejsce tak lubiane przez Torunian i okolicznych mieszkańców nie tylko jest miejscem relaksu, ale przede wszystkim Pomnikiem Pamięci Narodowej. Pomnikiem historii, która nigdy więcej nie powinna mieć miejsca, ani w Polsce, ani w żadnym innym zakątku świata.


Tutaj też zostali zamordowani mieszkańcy naszego rodzimego Grębocina, min. proboszcz parafii ks. Jan Pronobis.



Więcej na temat toruńskiej Barbarki można poczytać w zakładce Szkoły Leśnej http://szkola-lesna.torun.pl/o-nas/miejsce-pamieci-narodowej.html

Jeśli dotarliście na mojego bloga, będzie mi miło, jak zostawicie na nim po sobie znak w postaci komentarza. Dziękuję.

sobota, 28 października 2017

Ciasto z dynią


No i po dynkach. poszły pod nóż.
W najbliższym czasie na blogu pojawią się posty "kuchniowe" i nie tylko z dynią w roli głównej. Wbrew temu, co pojawia się zewsząd w internecie, nie będzie nic na temat Halloween.

Dzisiaj post numer jeden.
Przepis na  to ciasto znalazłam jakiś czas temu w internecie na jednym z blogów kulinarnych, ale nigdy nie miałam wystarczającej ilości dyni, aby je piec.
Ciasto, jak mówi moja mama, jest dość drogie, bo potrzebne są spore ilości składników. Jednak wydatki na nie zrekompensuje nam jego przepyszny smak z lekko piernikową nutą.

   Przygotuj:

     4 szklanki dyni 
     3 szklanki mąki
     2 łyżeczki sody
     1 łyżeczkę mleka
     2 łyżeczki proszku do pieczenia
     2 łyżki kakao
     opakowanie przyprawy do piernika (20 g)
     2,5 szlanki cukru
     1 opakowanie cukru waniliowego (16 g)
     1 szklanka oleju
     6 jaj
     1/2 szklanki orzechów włoskich

 Wykonanie:


Dynię myjemy, obieramy i usuwamy z niej miąższ oraz pestki (nie wyrzucamy, po oczyszczeniu z miąższu suszymy). Oczyszczoną dynię ścieramy na tarce jarzynowej (ja używam do tego celu robota kuchennego Kasia). Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę.
Mąkę, sodę rozpuszczoną w mleku, proszek do pieczenia, kakao i przyprawę do piernika, dokładnie mieszamy. Do tego dodajemy cukier, cukier waniliowy, startą dynię, olej, żółtka i całość wyrabiamy robotem. Następnie dodajemy do ciasta ubite białka i delikatnie mieszamy łyżką. Na koniec wrzucamy rozdrobnione orzechy włoskie i ponownie delikatnie mieszamy. 

Ciasto wylewamy na prostokątną wyłożoną papierem blaszkę. Pieczemy 70 minut w temperaturze 180 stopni C (bez termoobiegu i bez wcześniejszego nagrzewania piekarnika - ważne!). 
Po upieczeniu ciasto od razu wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
Można je polać polewą czekoladową. Dla mnie jest zbyt słodkie, więc najczęściej nie polewam.

Smacznego!


Jeśli dotarliście na mojego bloga, będzie mi miło, jak zostawicie na nim po sobie znak w postaci komentarza. Dziękuję.

piątek, 20 października 2017

Szablony liter

Ładne, kształtne litery na gazetce, jako dekoracja uroczystości - to podstawa.

Kiedy byłyśmy uczennicami Studium Nauczycielskiego (stare dobre czasy), nauczycielka plastyki męczyła nas odrysowywaniem na brystolu, liter. Wtedy wydawało nam się to nudnym, nikomu nie potrzebnym pomysłem. Dziś, po latach jestem wdzięczna moim nauczycielom, bo wszystko czego nauczyli nas na metodykach przedmiotowych, ciągle jest aktualne i wręcz niezbędne w pracy nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej.

Dziś na blogu zamieszczam szablony liter, których używam najczęściej na najważniejszych szkolnych uroczystościach takich, jak Pasowanie, Święto Szkoły, Święto Rodziny.

wtorek, 10 października 2017

Jeż

Nie wiem dlaczego, ale jesień zawsze kojarzy mi się z jeżem.
Może to wspomnienia z dzieciństwa, kiedy po żniwach często znajdowałyśmy w ogrodzie tuptusie i w fartuszku przynosiłyśmy je do domu.

Dziś na blogu moja propozycja dekoracji na jesienną gazetkę.
Opis, jak wykonać drzewo znajdziecie we wczorajszym poście.
Dziś podpowiem Wam, jak zrobić jeżyka.

Do wykonania jeża potrzebujemy:
- sztywną kartkę, najlepiej okładkę z bloku
- plastelinę
- dowolne nasiona, najładniej wyglądają nasiona fasoli, słonecznika, kawa, kukurydza, pestki dyni

Najpierw odrysowujemy i wycinamy kontur jeża.
Nastepnie dobrze wyrabiamy plastelinę i wyklejamy nią cały kontur. Warstwa plasteliny musi być dość gruba. Pyszczek można wykleić innym kolorem niż pozostałą część tułowia. Nos i oko można wykleić kawą. Moje dzieci z czerwonej plasteliny doklejały też uśmiech.
Nastepnie wciskamy w plastelinę przygotowane wcześniej nasiona.
A tak wyglądają gotowe jeżyki.
Życzę miłej zabawy. 
Jeśli spodobał Ci się post, miło mi będzie, gdy go skomentujesz.
Dziękuję.

Jesienne drzewa

Dziś na blogu z okazji Światowego Dnia Drzewa pomysł na jesienne drzewo.

Do wykonania drzewa potrzebujemy:
- kolorową kartkę techniczną na podkład/ tło
- brązową, szarą, albo czarną kartkę na kontur drzewa
- różnej wielkości guziki w jesiennych barwach
- klej magiczny, polimerowy, albo vicol

Najpierw odrysowujemy i wycinamy z ciemnej karki szablon drzewa.



Można też namalować kształt drzewa bezpośrednio na kolorowej kartce.
Następnie przyklejamy guziki. Guziki są dość ciężkie, więc aby nie pospadały, pracę należy dobrze wysuszyć.

Jeśli spodobała Ci się moja propozycja, albo masz pytania, śmiało komentuj.